„Tylko się słońcu stała większa szpara, I wbiegło złote, i do nóg mi padło.
Zrazu myślałem, że ten co się wdziera. Blask, była struna to z harfy Homera” - pisze Słowacki o wizycie w grobie Agamemnona. Harfa Homera to w przenośni talent poetycki. Polski poeta chce więc schwytać blask, padający do grobu, ale struna pęka. To symboliczny opis porażki artystycznej Słowackiego – twórca czuje, że jego strofy mogłyby być lepsze.